Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi endriunh z miasteczka Kraków (Kraków-Nowa Huta). Mam przejechane 19919.10 kilometrów w tym 326.90 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 14450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy endriunh.bikestats.pl
  • DST 75.00km
  • Teren 0.20km
  • Czas 02:31
  • VAVG 29.80km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Sprzęt Szosówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Goniąc IC

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0

Sieemano wszystkim długo mnie tu nie było ale spokojnie przez ten czas się przygotowywałem do maratonu i na tą chwile na lajcie przebiegam 10km w 49 min:D

Do rzeczy dziś odbyło się IC o 17 .Zaspałem wyjechałem o 16:50 z NH jechałem jak mogłem niestety wiatr w pysk;/
Błonia krakowskie czyli zbiórka jestem 20 po hm jak się rozpędze to może ich dogonie bo ponoć ma być lużno.
Okolice kopca Kośćiuszki 17:30 czyli o tej godz wyjeżdżają z Kryspinowa więc już byłem pewny ,że nie dogonie ich a kółko całe zrobię tuż za nimi.
Więc postanowiłem ,żę po 15 km trasy IC postanowiłem poczekac na pierwszych ludzi co już będą wracać w stronę mety,10 min minęło przy okazji zjadłem czekolade i jedzie pierwsza grupka około 4 osób czyli ci najlepsi z najlepszych.
Biorę swój złom i ruszam za nimi,leciutko z górki siedzę im na kole prędkość około 55-60km/h cieżko ,ciężko , tuż tuż meta już płasko się robi prędkość około 43-48km/h od czasu do czasu uciekają mi ale staram się ich doganiać niestety przed metą mi uciekli i jakieś 200m dalej od nich zajechałem na metę;/

Kondycje bezproblemowa ale nogi nawet na płaskim czy z górki mi napieprzały z bólu ;/ musiałem zwalniać do swojego tempa poniżej 40;/
Chwila relaksu i wracamy w stronę domu wszystkich nas było około 6, prędkość już wolniejsza :) ale jazda pod górę to tragedia w moim przypadku ;/ oni na lajcie jak na płaskim a ja aż kwiczę z bólu jak by mi miały mięśnie rozerwać się od środka;/troszkę ostawałem ale nadrabiałem na płaskim.
W drodze powrotnej miałem kryzys energetyczny,więc zjadłem kremówke i ciastko z galaretką zapłaciłem za to niecałe 10 zł!!!!!.Po 10 min czułem się po tym jak bym wsiadł na rower.
Tyle z mojej dzisiejszej przygody,pogoda ładna lecz wietrzna ,kondycja dobra ale nogi to katastrofa strasznie mnie bolą muszę górki potrenować :)

IC 2012 © endriunh


Jak by ktoś nie wiedział o ja jestem po prawej stronie w niebieskiej koszulce co rozmawia przez telefon.
Po minach widać ,że narazie lużno jest:)


Kategoria 50 Km<



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]