Info
Ten blog rowerowy prowadzi endriunh z miasteczka Kraków (Kraków-Nowa Huta). Mam przejechane 19919.10 kilometrów w tym 326.90 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.58 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 14450 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Luty4 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik9 - 0
- 2014, Wrzesień2 - 0
- 2014, Sierpień14 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 2
- 2014, Maj3 - 1
- 2014, Kwiecień16 - 0
- 2014, Marzec21 - 0
- 2014, Luty16 - 0
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad13 - 0
- 2013, Październik22 - 0
- 2013, Wrzesień17 - 3
- 2013, Sierpień20 - 6
- 2013, Lipiec22 - 3
- 2013, Czerwiec10 - 8
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień6 - 2
- 2013, Marzec5 - 7
- 2013, Styczeń2 - 8
- 2012, Listopad23 - 7
- 2012, Październik23 - 2
- 2012, Wrzesień15 - 2
- 2012, Sierpień23 - 12
- 2012, Lipiec29 - 1
- 2012, Czerwiec23 - 8
- 2012, Maj30 - 0
- 2012, Kwiecień18 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2012, Luty1 - 0
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 542.00 km (w terenie 0.60 km; 0.11%) |
Czas w ruchu: | 16:58 |
Średnia prędkość: | 29.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.00 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 90.33 km i 3h 23m |
Więcej statystyk |
- DST 45.00km
- Temperatura 18.0°C
- Aktywność Bieganie
Marathon Cracovia 42km195m Biegiem
Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 2
Prosto z imprez jadę na maraton .Coś mnie muli w brzuchu do tego obstrukcję miałem;/
Pobrałem numerek ,rozściąganie małe do tego zdjęcia paparazziPrzed startem
© endriunh
I ruszam w stronę startu:)Humory dopisują
© endriunh
Na starcie koło mnie Spartianie ,którzy biegną dla Stasia a ja zaś biegnę dla Joasi ,która z powodu wypadku musiała przerwać życie sportowe i dlatego teraz zbieramy 42 tys na protezę dla niej.
I START!!!
Pierwsze kilka kilometrów myślałem że to wolno idzie mijam wszystkich jak slalomem.
Pierwsze 15 km bez problemowo.
Po 15 km czyli tyle na ile mogłem pobiec zaczynają mnie uda boleć i kolana ;/
Do tego odcisk na lewej stopie mi się zaczął robić .
Tempo maleje ale gdyby nie ludzie przede mną to bym przerwał bieg :)
Po 21 km patrzę zajebisty czas mam więc staram się biec nie zważając na ból ud.
Raz jak stanąłem na chwilę bo mnie ból przerastał to już wolałem biec kompletnie nie miałem czucia w nogach;/
3/4 trasy za mną tempo maleję a ludzie jak ślimaka mnie wyprzedzają ale ja się tym nie przejmuję biegnę dalej z bolącymi udami ;)
Jakiś kilometr do mety mija mnie kelner z tacą a na niej jakiś dzbanek z sokiem heh. Błonia krakowskie już metę widzę i akurat na moje nie szczęśćie wyprzedza mnie PACEMAKER z czasem 4:00 ;/
Odpuszczam sobie wtedy.
Ostatnia prosta widzę kumpel przede mną to postaram się go wyprzedzić więc SPRINT do METY!
META! META! META! META! META! META!
Dobiec to wiedziałem że dobiegnę ale czy zdążę złamać tą magiczną barierę 4 godz? nie udało się ale czas bardzo dobry :)
4:04:12
Czasy: 5km 24:57 10km:49:24 15km:1:15:07 21km:1:46:58 30km:2:38:22 37km:3:23:54 40km:3:47:34 42km 195m:4:04:12
Teraz regeneracja i Rower.
Biegi przechodzą na drugi plan:)
- DST 95.00km
- Teren 0.20km
- Czas 03:14
- VAVG 29.38km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Szosówka
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków-Ryczów(p.wadowicki)-Kraków
Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
W pierwszą stronę z wiatrem i to w większośći z górki .Ładnie mi się jechało.
Ogólnie długo się zastanawiałem czy jechać czy nie.
Wały wiślane pełno rowerzystów,biegaczy.Klasztor
© endriunhWały wiślane
© endriunh
Wyobrazacie sobie przeciskac przez ten gąszcz ludzi?
Niestety ja tak;/ po 45 km/h z wiatrem cisnąłem slalomem ;)
Za Krakowem jechałem w stronę Alwerni cały czas z górki po 50 km/h.
Skręcam na Kamień,jadę przez las i za lasem przeleciałem przez dziurę i dętka nie wytrzymała.
Przez godzinę męczyłem się z założenie drugiej a jak założyłem to pękła'/Kamień
© endriunh
Naszczęśćie do Ryczowa zostało 6 km a na liczniku grubo ponad więc myślę sobie już nic mi nie odbierze tej średniej :)
Rodzina podwiozła mnie po nie równej walce z dętką.Tam na spokojnie naprawiliśmy to i wracam spowrotem.
Niestety pod wiatr całe 50 km ale średnia grubo ponad 30 się utrzymuje .
Kraków światła ,wały wolni rowerzyśći zwalniają mnie ;/ a gdy patrzę na licznik to mnie krew zalewa .
Kolejny raz przegrałem z cholernym wiatrem.
- DST 187.00km
- Czas 06:26
- VAVG 29.07km/h
- VMAX 69.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Szosówka
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków-Koszyce-Skalbmierz-Miechów-Wolbrom-Kraków
Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
Wyjechalem popoludniu i KURWA MAC moj plan byl taki aby zrobic wkoncu wycieczke ze srednia powyzej 30 km/h specjalnie wybralem taka trase pagorkowata;/. Do Koszyc leciutko w pysk ale sie szybko jechalo.W Koszycach spotkalem kolarza nieznanego wiec do Kazimierza WLK podtrzymal mi towarzystwa.Pod górki on wjezdal z wielka swoboda a ja za nim zyly wypruwalem no coz ;/ale za to na prostej dzialalem za zajaca :)Okolice Skalbmierza
© endriunh
Od Skalbmierza liczylem ze mi wiatr pomoze bo wial w stronę Hiszpani.Niestety nie pomogl ;/ do tego caly czas pod górke.Rynek Miechów
© endriunh
Miechów polowa trasy za mną przerwy zrobionej około 15 min.
Za Miechowem powoli się ściemnia asfalt dziurkowaty więc szybciej niż 22km/h nie dało się jechać.Okolice Miechowa
© endriunh
Za Wolbromem zlapal mnie kryzys energetyczny,nic dziwnego jak mialem sama czekolade i rogalik wody okolo litra mineralnej .
Musialem jakos dociagnac do Skały myslac ze jakis sklep znajde otwarty o godz 20 w sobote.
Na szczescie z gorki bylo z wiatrem wkoncu :) W Trzyciazu przejezdzalem kolo klubu Apogeum ,trochę mi przypominal Energy 2000 choć o wiele mniejszy:D
W Skale doczolgalem sie do sklepu Zabki zrobilem zakupy jak na 2 dni i to wszystko w 15 min zjadlem :P
Ze Skały non stop z górki po 60 km/h więc trochę średnią podreperowałem:)
Kraków jak to Kraków światła,do domu dotarłem około 22:20 a o 22:30 już byłem na przystanku czekając na tramwaj .
Potem tylko alkohol papierosy seks i zabawa do samego rana :)HEH
- DST 100.00km
- Teren 0.20km
- Czas 03:25
- VAVG 29.27km/h
- VMAX 63.00km/h
- Sprzęt Szosówka
- Aktywność Jazda na rowerze
Goniąc IC
Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 0
Pozno skonczylem prace wiec z jakies 15 min bylem spozniony.Trudno przejade sam.
Polowa trasy z górkami dobrze szła jak wjechałem do lasu koło Tenczynka niesamowite dziury ;/;/;/
Slalomem musialem jechac z jakies 15km/h wiec srednia malala .
Po polowie trasy skrecilem nie w ta droge co powinienem i po tym jak sie umordowalem caly czas pod gore to zamiast z gorki jechac do kryspinowa to zas jechalem pod gorke po dziurawym lesie wzdluz autostrady;/
Pod domem wykrecilem tak aby styknelo to 100 km.
Komorka w naprawie wiec obiecuje przy nastepnej wycieczce porobic zdjecia
AHA trzymajcie kciuki w niedziele mam polmaraton w Dabrowej G chce ponizej 2 godz zejsc !:D
- DST 40.00km
- Czas 01:22
- VAVG 29.27km/h
- VMAX 73.00km/h
- Sprzęt Szosówka
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków-Chorągwica-Kraków
Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0
Witam.Ze wzgledu na moje beznadziejne podjezdzanie pod gore musialem zrobic przerwe od biegania chociaz jeden dzien i zajac sie rowerem.
A więc ruszam z Huty w kierunku Rybitw i Wieliczki .
Z wiatrem to i na prostej momentami jechałem 50 km/h średnia prędkość do Wieliczki to mi wyszła 37 km/h.
Za Wieliczką podjazdy szł\y mi jak szły starałem zmieniać blat na ten mniejszy ,przerzutki w czasie podjazdu zmieniałem na mniejsze i to może błąd.Stopniowo średnia malała.
Wracając z górki pod wiatr,przez Lednicę aż do samego miejsca zamieszkania;)
Dziwią mnie te średnie Wieliczce miałem średnią koło 30 to i tak ładnie patrząc na to ile podjazdów musiałem pokonać .
A im bliżej domu jeżdząc pod wiatr ponad 30 czyli powyżej średniej ,średnia malała ;/
DRODZY KOLARZE NIE BOLĄ WAS NOGI JAK STAJECIE Z SIODEŁKA W CZASIE PODJAZDU?
Starałem tak robić cały podjazd ,pół podjazdu albo chociaż na chwilkę
i za każdym razem ;po kilku sekundach niesamowity ból jak bym przepychał rower 100kilogramowy DOPIERO JAK USIĄDE NA SIODEŁKO BÓL PRZEMIJA ;/
Zdjęc nie zrobiłem bo komórki zapomniałem wziąść ,będe jeszcze raz musiał zrobić taki trening:)
- DST 75.00km
- Teren 0.20km
- Czas 02:31
- VAVG 29.80km/h
- VMAX 65.00km/h
- Sprzęt Szosówka
- Aktywność Jazda na rowerze
Goniąc IC
Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0
Sieemano wszystkim długo mnie tu nie było ale spokojnie przez ten czas się przygotowywałem do maratonu i na tą chwile na lajcie przebiegam 10km w 49 min:D
Do rzeczy dziś odbyło się IC o 17 .Zaspałem wyjechałem o 16:50 z NH jechałem jak mogłem niestety wiatr w pysk;/
Błonia krakowskie czyli zbiórka jestem 20 po hm jak się rozpędze to może ich dogonie bo ponoć ma być lużno.
Okolice kopca Kośćiuszki 17:30 czyli o tej godz wyjeżdżają z Kryspinowa więc już byłem pewny ,że nie dogonie ich a kółko całe zrobię tuż za nimi.
Więc postanowiłem ,żę po 15 km trasy IC postanowiłem poczekac na pierwszych ludzi co już będą wracać w stronę mety,10 min minęło przy okazji zjadłem czekolade i jedzie pierwsza grupka około 4 osób czyli ci najlepsi z najlepszych.
Biorę swój złom i ruszam za nimi,leciutko z górki siedzę im na kole prędkość około 55-60km/h cieżko ,ciężko , tuż tuż meta już płasko się robi prędkość około 43-48km/h od czasu do czasu uciekają mi ale staram się ich doganiać niestety przed metą mi uciekli i jakieś 200m dalej od nich zajechałem na metę;/
Kondycje bezproblemowa ale nogi nawet na płaskim czy z górki mi napieprzały z bólu ;/ musiałem zwalniać do swojego tempa poniżej 40;/
Chwila relaksu i wracamy w stronę domu wszystkich nas było około 6, prędkość już wolniejsza :) ale jazda pod górę to tragedia w moim przypadku ;/ oni na lajcie jak na płaskim a ja aż kwiczę z bólu jak by mi miały mięśnie rozerwać się od środka;/troszkę ostawałem ale nadrabiałem na płaskim.
W drodze powrotnej miałem kryzys energetyczny,więc zjadłem kremówke i ciastko z galaretką zapłaciłem za to niecałe 10 zł!!!!!.Po 10 min czułem się po tym jak bym wsiadł na rower.
Tyle z mojej dzisiejszej przygody,pogoda ładna lecz wietrzna ,kondycja dobra ale nogi to katastrofa strasznie mnie bolą muszę górki potrenować :)IC 2012
© endriunh
Jak by ktoś nie wiedział o ja jestem po prawej stronie w niebieskiej koszulce co rozmawia przez telefon.
Po minach widać ,że narazie lużno jest:)