(2 dzien) Pisz-Mrągowo

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Wyjazd autokarem z Warszawy do Piszu na mazury .
Trasa prowadzila przez Jezioro sniardwy Mikolajki-Mragowo nocleg na wspanialym kempingu z widokiem nad jeziorem Czos.
Pobudka rano pierwsze co widze to czlowieka przebranego za kowboja gdyz za 2 dni zaczynal sie festiwal Piknic Country Mragowo.

Kraków-Warszawa (1 dzien)

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Wyjazd okolo 19 godz obladowany sakwami wiec nie liczac siebie to ciaglem ponad 30kg .Jazda przez jedzrejow ,Mszczonow Konskie,Grojec,Piaseczno.
Ogolnie warunki idealne przerwy robilem tak co 60km na 5 gora 10 min .
Mialem dwa kryzysy snu pierwszy kiedy byl objazd przed Konskiem 20km objazdu wtedy to mi sie tak gotowa krew zlosc mnie brala ze nastepne 20km musze nadrabiac na dodatek wolno pod góre wiec zaczelo mi sie spac godzina okolo 3 rano.
Drugi kryzys przed grojcem jazda po 20km/h caly czas pod gore wiec musialem tigera na obudzenie wypic.
Za miejscowoscia Konskie w lesie mialem taki przypadej jak by zwierze gonilo najpiwrw z prawej a potem z lewej strony dostalem gesia skorke godzina 3 rano pedalowalem ile w sil nogach predkosc okolo 35km/h a kopyta z tylu nadal bylo slychac .Dopiero jak minalem las juz nigdy nie uslyszalem tego dzwieku i juz nigdy sie nie dowiem co to bylo za zwierze lub wytwor wyobrazni bo dostrzec w nocy z tylu go nie moglem:( Pierwsze przypuszcznie ze narusylem jego teren albo ma chrapke na moje pierniczki ktore mialem na widoku i zwierze wyczulo zapach ale tak musialo byc zdesperowane zeby biec z predkoscia najszybszego czlowieka swiata i to przez dobry dlugi odcinek.Po przejechaniu tego nieszczesliwego lasu przez jakis czas musialem dojsc do siebie zawsze gdy mijalem las pedalowalem i modlilem sie aby minąc szczesliwie ten las i nastepny .W Warszawie bylem okolo 8 godz aby spotkac sie z kumplem.
Liczac przerwy ktore mialem okolo 40 min mozna porownac czas jaki mialem na maratonie wiec dobry prognostyk przed maratonem Gliwickim ktory mam 4 sierpnia:)

Do pracy i spowrotem

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 0

Ryczów(p.Wadowicki)-Kraków

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

Kraków-Koninki-Rabka Zdrój-S.Beskidzka-Ryczów (Rekord predkosci 74km/h)

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

Z kumplem po opone do koninek za Mszane Dolną a nastepnie sam do rodzinnej wsi .
Pierwsze z kumplem rowne 70km wyszlo tempo dosyc wolne ze wzgledu ze kumpel jeszcze nie w formie.
Z Koninek do Ryczowa wyszlo mi 3,5 h .
To co moge potwierdzic to za malo jedzenia wziąlem (same markizy) od suchej beskidzkiej jechalem juz na rezerwie .Od Wadowic liczenie podjazdow i jazda na dotrwanie:(

Do pracy i spowrotem

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 0

Do pracy i spowrotem

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Do pracy i spowrotem

Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 0

IC Kraków

Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 1

Ostry start w Kryspinowie plaski teren odrazu jestem drugi predkosc okolo 50km/h mozna powiedziec ze uciekalem peletonowi.Nadeszla piersza gorka,pierwszy podjazd i z drugiego miejsca bylem ostatni wygladalo to jak bym sie zatrzymal w miejscu pomimo ze staralem sie juz majac jakies doswiadczenie z poprzedniego ile mi fabryka dala niestety Noga jestem na podjazdach i nic z tym na ta chwile nie zrobie;/.Po okolo 10 km jak co chwile byl podjazd staralem sie jechac z grupka z ktora z poprzednim IC staralem sie uciekac czyli ci na ostatnich miejscach .W polowie trasy lapie mnie SKURCZ i wyklucza mnie z treningu na jakies 10 min :/
Potem byla tylko jazda na orientacje oraz wypatrywanie strzalek az nagle spotkalem kobiete i mezczyzne ktorzy obaj jechali w miare wolnym tempem do mety krótsza trasą (dla kobiet).Dolaczylem do nich nie majac juz szans dogonienia peletonu czesto czekalismy na podjazdach na kobiete ktora byla wolniejsza:P
50km czas jazdy 1:40
Trasa ;
Plusy-mniej podjazdow choc i tak sporo (latwiej jechac z lepszymi)
Minusy-od poprzedniej trasy wydaje mi sie bardziej niebezbieczna
Po podsumowaniu ta trasa bardziej mi pasuje niz tamta:)
Cale 94 km udaalo mi sie zrobic bez przerwy wypilem tylko 0,7 i moje przygotowania do maratonu ida w dobrym kierunku:)

Do pracy i spowrotem

Wtorek, 17 lipca 2012 · dodano: 17.07.2012 | Komentarze 0