Kraków-Ryczów(p.wadowicki)

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 27.08.2012 | Komentarze 0

Do pracy i spowrotem

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 0

w ch.j pracy:/ 142 listy do rozniesienia od 8 do 18 .

Władysławowo-Gdynia-Kraków

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Po drodze zlapalem ulewe .Ogromne korki na wszystkie strony swiata w trojmiescie jak i we Wladku.Powrot autobusem do Warszawy a nstepnie super szybkim ekspresem do Krakowa zaledwie w 2,5 h.Przywitanie miasta Krakowa w poniedzialek okolo godz 10.

(4 dzien) Miłakowo-Jantar

Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Po glosnej nocy oprocz naszych sasiadow gdzie u nich bylo mozna posluchac disco polo to od czasu do czasu ktos przyjezdzal autem z naglosnieniem na pol okolicy i tylko "Boom boom boom "zagluszalo nam to piekna nasza muzyke jaka to jest disco polo. czas wstac rano nad jeziorkiem pelno smieci,lawki porozwalane, na plazy sprzatacze sprzatajac nie mowili innych slow jak nie k.... h.. czy j.bana mlodzież jak to ludzie starsi na mlodziez zwalają wszystko.w Upał kilka kapieli zaliczonych przydronych jeziorkach .Kolo godz 14:00 przyjazd do Elblaga skad to wyruszylismy Pkp do Gdanska a nastepnie promem na Hel.
Kolo godz 20 wyjazd z Helu w szukaniu noclegu kilka kempingow i wybranie najlepszego wraz z ladnymi dziewczynami gdzie mogly mi pokazac prysznice choc Kąpieli wraz z nimi nie zaliczylem:P

(2 dzien) Pisz-Mrągowo

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Wyjazd autokarem z Warszawy do Piszu na mazury .
Trasa prowadzila przez Jezioro sniardwy Mikolajki-Mragowo nocleg na wspanialym kempingu z widokiem nad jeziorem Czos.
Pobudka rano pierwsze co widze to czlowieka przebranego za kowboja gdyz za 2 dni zaczynal sie festiwal Piknic Country Mragowo.

Ryczów(p.Wadowicki)-Kraków

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

IC Kraków

Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 1

Ostry start w Kryspinowie plaski teren odrazu jestem drugi predkosc okolo 50km/h mozna powiedziec ze uciekalem peletonowi.Nadeszla piersza gorka,pierwszy podjazd i z drugiego miejsca bylem ostatni wygladalo to jak bym sie zatrzymal w miejscu pomimo ze staralem sie juz majac jakies doswiadczenie z poprzedniego ile mi fabryka dala niestety Noga jestem na podjazdach i nic z tym na ta chwile nie zrobie;/.Po okolo 10 km jak co chwile byl podjazd staralem sie jechac z grupka z ktora z poprzednim IC staralem sie uciekac czyli ci na ostatnich miejscach .W polowie trasy lapie mnie SKURCZ i wyklucza mnie z treningu na jakies 10 min :/
Potem byla tylko jazda na orientacje oraz wypatrywanie strzalek az nagle spotkalem kobiete i mezczyzne ktorzy obaj jechali w miare wolnym tempem do mety krótsza trasą (dla kobiet).Dolaczylem do nich nie majac juz szans dogonienia peletonu czesto czekalismy na podjazdach na kobiete ktora byla wolniejsza:P
50km czas jazdy 1:40
Trasa ;
Plusy-mniej podjazdow choc i tak sporo (latwiej jechac z lepszymi)
Minusy-od poprzedniej trasy wydaje mi sie bardziej niebezbieczna
Po podsumowaniu ta trasa bardziej mi pasuje niz tamta:)
Cale 94 km udaalo mi sie zrobic bez przerwy wypilem tylko 0,7 i moje przygotowania do maratonu ida w dobrym kierunku:)

Kraków-Sucha beskidzka

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

1 dzien Tour de Tatry
Wyjazd 19 z Krakowa przyjazd okolo 22:00 po drodze za Sulkowicami dlugi podjazd
Nocowanie u kumpla w domu:)

IC KRAKÓW i pierwszy moj powazny wypadek

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 0

Trasa:Kraków,Swiatniki,Siepraw,Siercza.Kraków. Wyjazd z przystanku z Kurdwanowa okolo 20 kalarzy w tym ze 3 dziewczyny ktore nie jednemu by dorównaly.Za Krakowem ostry start wszyscy jak z kopyta ruszyli kazdy mnie wyprzedzal gdyz to moj slaby punkt.Na zjazdach cos odrabialem jezdzac powyzej 60km/h na drodze gdzie mozna 40km/h jechac.Z ostatniego miejsca powolutku doganialem wyprzedzajac kazda pokolei osobe ktora nie dawala rady z podjazdami, przez jakis czas jechalem z dziewczyna tempo zwawe (po 25km/h na podjazd okolo 8 procent )zdecydowanie za wolno aby dogonic czolowke dla przykladu na trekingu lewdo co 8km/h moge na takiej gorce wyciagnąc.
Okolice Sieprawa mala serpentynka jade 67 km/h ostry zakret probuje hamowac (za silne hamulce)tylne kolo kompletnie jmi sie w powietrzu zatrzymalo jak kopyrtlem i lecialem w strone samochodu ktory byl na poboczu:( staralem go ominac rower kolo niego przelecial a ja turlikajac sie z 15m powedrowalem w krzaki a nastepnie zatrzymal mnie pien drzewa ktorego walnąłem plecami:( STRACILEM PRZYTONOSC NA 15 SEK do momentu kiedy to kolarze i gapie nie zaczeli sie pytac glosno czy wszystko w porzadku(miny ludzi bezcenne)

Podsumujac najlepszy czas na 42km to ok 1:05 ja mialem 1:35 tracac przy tym z 5,10 min na wypadku .Dotarlem na mete ostatni :( nie bylo szans pomimo ze mialem troche sil na podjazdach aby ich dogonic.
Obrazenia jakie ostalem to kilka zadrapan i tyle,rowerowi sie nic takiego nie stalo tylko lancuch spadl :)
Trasa dla mnie do kitu za duzo podjazdow naszczescie za tydz bedzie juz inna ,latwiejsza gdzie nie bede sie gubil jak tu.
Pozdr.

Ryczów(p.Wadowicki)-Kraków

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 0